niedziela, 31 sierpnia 2025

Kto rano wstaje ....

 

Niedziela, ostatni dzień urlopu. Budzę się sam kilka minut po 6-stej i przez kilka minut toczę wewnętrzną walkę sam ze sobą tzn. z tym co chciałby może jeszcze trochę pospać i tym nieco bardziej rześkim, mówiącym - patrz jaka piękna pogoda za oknem. Zwycięża ten drugi ja. Pierwsza myśl, może moto osiodłać, ale rumoru narobię i obudzę Iwonę … rozsądek zwycięża i wybieram wersję bardziej kameralną - rower. Prysznic, espresso, banan i już dosiadam swojego Marina … Tak, to był zdecydowanie dobry wybór, pomimo, że już pod kask myckę założyć trzeba było.…..