niedziela, 31 sierpnia 2025

Kto rano wstaje ....

 

Niedziela, ostatni dzień urlopu. Budzę się sam kilka minut po 6-stej i przez kilka minut toczę wewnętrzną walkę sam ze sobą tzn. z tym co chciałby może jeszcze trochę pospać i tym nieco bardziej rześkim, mówiącym - patrz jaka piękna pogoda za oknem. Zwycięża ten drugi ja. Pierwsza myśl, może moto osiodłać, ale rumoru narobię i obudzę Iwonę … rozsądek zwycięża i wybieram wersję bardziej kameralną - rower. Prysznic, espresso, banan i już dosiadam swojego Marina … Tak, to był zdecydowanie dobry wybór, pomimo, że już pod kask myckę założyć trzeba było.…..

czwartek, 28 sierpnia 2025

Kulinarnie i militarnie

 

Być w Białogórze i nie wpaść na drożdżówkę z agrestem to tak jak być w Rzymie …. resztę zapewne znacie. Wczoraj niestety jak wracaliśmy ze źródliska Bezimiennej okazało się, że rzeczonych drożdżówek po prostu zabrakło … ot pech. Korzystając z okazji trwającego urlopu - nie uwierzycie - wracam dzisiaj do Białogóry tylko na drożdżówkę i kawę. Żartowałem …. ale tylko trochę. Kawa i drożdżówka była, ale ja łącząc frajdę jazdy na moto, żądzę smaku drożdżówki, przedpołudniową kawę przy okazji podjechałem do nieznanego mi miejsca upamiętniającego amerykańskich lotników, którzy zginęli w tych okolicach podczas II WŚ podczas powrotu z bombardowania niemieckiej fabryki.

środa, 27 sierpnia 2025

Źródliska Bezimiennej

Żeby nie było wątpliwości to nie określenie (stąd z dużej litery), ale autentyczna nazwa rzeczki wpadającej do morza w okolicach Białogóry. Może ten ciek wodny nie pretenduje do miana jednej z głównych rzek naszego kraju, ale przy ujściu na pewno go nie przeskoczysz. Wije się to to przez chaszcze leśne i ma kilka źródlisk. Można co prawda podjechać stosunkowo blisko  samochodem, ale jaki to fun … każdy potrafi. Trzeba zobaczyć takie źródlisko. Decydujemy się zatem na 11 kilometrowy spacer - pogoda zacna, duch odkrywcy wskazuje kierunek. Idziemy. Doszliśmy, zobaczyliśmy, wróciliśmy i nie żałujemy … fotki poniżej ...

wtorek, 19 sierpnia 2025

Razem ze Szwagrem z buta idąc, na rowerze jadąc ...

 

Udało się nam zgrać terminy urlopów - znakiem tego Szwagra i mój. Jest zatem okazja do wspólnego poszwędania się po okolicy w pięknych okolicznościach przyrody i - co w tym roku zakrawa o zrządzenie losu - przy sprzyjającej pogodzie. Dla niewtajemniczonych - sprzyjająca letnia pogoda to taka, która nie wymaga zakładania jesiennej kurtki z realną perspektywą przemoczenia przez deszcz.

sobota, 16 sierpnia 2025

Dolina Trzech Młynów

Tyle razy przejeżdżałem i nie skręciłem w tę boczną drogę ... urokliwa Dolina Trzech Młynów w okolicach Krokowej  "odkryta" ! Co prawda okazało się, że mogłem dojechać tam “po asfalcie” ale tym razem Wujek Google tak namieszał, że byłem bliski rezygnacji z dalszej jazdy proponowaną polną drogą - po kilkuset metrach okazała się niezłym wyzwaniem … co tam, potraktujmy tę okoliczność jako kolejny trening prowadzenia jednośladu w trudnych warunkach. Warto było, miejsce nad wyraz urokliwe.

niedziela, 10 sierpnia 2025

30 godzin

Tak, 30 godzin - taki mały wakacyjny wypadzik do mojego ulubionego Słowińskiego Parku Narodowego. Plan był ambitny - rower, sakwy, nowe wyposażenie, trasa jaką jeszcze nie jechałem, 2 dni na miejscu  … brzmi fajnie, prawda? Niestety życie zweryfikowało plany. Ograniczenie czasowe wyeliminowało rower i szwendanie się po dróżkach leśnych i polnych. Nie zrezygnowałem jednak z głównych, nieznanych mi miejsc, które podpowiedział mi niezawodny Wujek Google. Jest szybszy środek lokomocji, równie bliski mojemu sercu - motocykl. Montuję zatem sakwy, odwijam manetkę i w drogę. Jest cel, jest fan i … co tego lata na Wybrzeżu jest ewenementem - jest pogoda jak marzenie.